Site icon TINAHA.PL

XMAS WISHLIST 2016




W związku z tym, że miałam już przyjemność usłyszeć piosenkę Last Christmas, która oficjalnie rozpoczyna sezon świąteczny postanowiłam, że i na blogu może pojawić się wpis w klimacie Bożonarodzeniowym. Zakładam, że z początkiem grudnia będzie takich wpisów cała masa, dlatego też lepiej, że zaczęłam świąteczną nagonkę wcześniej. Niebawem pojawią się pomysły prezentów świątecznych dla niej oraz dla niego, a tym czasem dzisiaj prezentuję Wam moją wish listę rzeczy, które na pewno z uśmiechem bym przygarnęła. Taką listę tworzę co roku, tą z poprzedniego możecie zobaczyć tutaj. Mam nadzieję, że moja lista zainspiruje Was do stworzenia własnej, dlatego więc nie przedłużając przechodzę do konkretów. 




1. SKÓRZANA TOREBKA
Ostatnimi czasy mam wielką chrapkę na nową torebkę, bo nic tak nie uszczęśliwia kobiety jak modny dodatek. Zależy mi na tym, aby nie była zbyt duża, a jednak w miarę pojemna. Nie jestem fanką wydawania milionów monet na firmowe torebki, aczkolwiek spodobało mi się kilka modeli od Wittchen i z pewnością byłabym bardzo zadowolona mogąc zaopatrzyć się w jedną z nich. Podobają mi się proste modele, bez zbędnych dodatków w kolorze czerni lub w połączeniu go z bielą. Ceny torebek wahają się w granicach 250-600 złotych, dlatego taki zakup musiałby być dobrze przemyślany. Może sama powinnam zrobić sobie taki prezent?




2. ELEGANCKIE PERFUMY 




Nic tak nie dopełnia kobiety jak idealnie dobrane perfumy. W tym sezonie podobają mi się szczególnie zmysłowe, ale świeże zapachy. Wśród moich typów są Chanel Chance ( ok 250 złotych ), Gucci Guily ( ok 350 złotych ) oraz Gucci Envy Me ( ok 150 złotych ). Z całej trójki tylko Guilty miałam okazję posiadać i byłam pod wrażeniem trwałości perfum i oczywiście zniewalającym zapachem. Czy któryś z tych zapachów znajdę pod choinką? 




3. LAMPA LED 36w




Fanką lakierów hybrydowych jestem nie od dziś, jednak do tej pory utwardzam je w starej lampie UV, którą czas najwyższy wymienić na nową. Co prawda mogłabym kupić tańszą lampę 9W, jednak mi marzy się lampa o większej mocy, która jest już znacznie droższa. W zależności od firmy lampy cenią się od 200 złotych wzwyż i pewnie dlatego nadal pracuję na moim staruszku. Może czas najwyższy to zmienić? 


4. PLANNER






Co roku, zaraz po sylwestrze przychodzi czas postanowień, które niestety w moim przypadku szybko odchodzą w zapomnienie. Niestety często brak systematyczności wpływa na moją motywację, dlatego też dobrze przygotowany planner, w którym mogłabym na bieżąco zapisywać wszelkiego rodzaju wydarzenia, pomysły z pewnością pomógł mi w organizacji bloga.  Na rynku pojawia się coraz więcej rodzai plannerów dostosowanych do potrzeb. Ceny wahają się od 79 złotych wzwyż. 






5. KOREAŃSKIE KOSMETYKI

Chrapkę na kosmetyki Skin79 mam nie od dzisiaj, jednak ze względu na spore kosmetyczne zapasy w moim domu ciągle odkładam zakup na później. Jednak jak wiadomo, najłatwiej kupić kobiecie jakiś kosmetyk w prezencie, bo oczywistym jest fakt, że kobiety kochają kosmetyki. Ja w ostatnim czasie polubiłam kosmetyki koreańskie, a pomarańczowy BB od Skin79 testowałam latem i byłam nim zachwycona, więc chętnie nabyłabym jego pełną wersję (ok 99 złotych ). Maseczki również uwielbiam, a te z motywem zwierzęcym ( cena ok 15 złotych ) wydają się mega słodkim sposobem na pielęgnację i mam nadzieję, że równie skutecznym.

6. SOFTBOX


Światła nigdy nie za wiele, dlatego też mimo, że posiadam już jeden softbox,  poluję na kolejny, tym razem na 4 żarówki. W ten sposób będę mogła idealnie oświetlić produkty, które Wam pokazuję. Właśnie nabyłam namiot bezcieniowy, więc szykujcie się na nową jakość zdjęć, a w połączeniu z nowym światłem będzie petarda. Koszt lampy to ok 140 złotych i jest to niezbędnik dla osób z pasją fotografii czy nagrywających na youtube.

Tak właśnie prezentuje się moja świąteczna lista marzeń. Jestem ciekawa, czy do świąt uda się spełnić choć kilka punktów z mojej listy.
Dajcie koniecznie znać jak to jest u Was, lubicie tworzyć takie listy czy raczej wolicie dać się zaskoczyć? 

XOXO