Site icon TINAHA.PL

Ulubieńcy wiosny, czyli kosmetyki warte uwagi.



Nie wiem jak Wam, ale mnie ciężko jest przyzwyczaić się do myśli, że już mamy lato, tym bardziej, że pogoda płata figle niczym wczesną wiosną. Minął już miesiąc a ilość ciepłych dni możemy policzyć na palcach jednej ręki. Przy tych wahaniach temperatury naprawdę ciężko cokolwiek zaplanować, nawet ubiór. Odchodząc jednak od tematu pogody mam dla Was coś przyjemniejszego, jeden z bardziej lubianych wpisów na blogu czyli kosmetyczni ulubieńcy. Zebrałam kilka kosmetyków, których używałam najczęściej minionej wiosny i zapraszam Was na zbiorową recenzję. 



Na początek kolorowa petarda od Zoeva, którą mogę śmiało określić jako najlepiej skomponowaną paletę do makijażu. Cocoa Blend, zyskała miano ulubieńca na niezliczonej przeze mnie liczbie blogów, a ja dołączam do niemałego grona jej fanów. 10 kolorów zamkniętych w kartonowym opakowaniu łączy ze sobą zarówno matowe, dzienne odcienie brązu, jak również nieco mocniejsze akcenty z drobiną oraz w metalicznym wykończeniu burgundy. Każdy cień to aż 1,5 grama świetnie napigmentowanego koloru, którego wydajność jest imponująca. Początkowo miałam obawy co do tekturowego opakowania, jednak z czasem doceniłam jego wytrzymałość i niewielką wagę, szczególnie będąc w rozjazdach.  Jeśli do tej pory zastanawiałaś się czy warto ją kupić to mogę śmiało stwierdzić – nie wahaj się ani sekundy – warto!



Jeśli chodzi o rozświetlacze to nie jestem ich zagorzałą użytkowniczką, a kiedy już po nie sięgam to lubię naturalny i delikatny efekt, nie wpadający w złoto. Mała tubka od JOKO trafiła do mnie wraz z którymś pudełkiem niespodzianką i nie wywołała ona wielkiej euforii na mojej twarzy. Delikatny różowy odcień, kremowa konsystencja i drobiny. Z czasem zrobiłam kilka podejść i stwierdziłam, że bardzo podoba mi się jego wykończenie. Z razu na raz używałam go z coraz większą przyjemnością. Kolor jest dość intensywny więc nakładam go dosłownie odrobinkę dla naturalnego efektu. W sklepie rozświetlacz kosztuje niewiele, więc warto się mu przyjrzeć bliżej. 




Pierwszy raz w moim ulubieńcowym zestawieniu znajduje się antyperspirant, ale przyznam szczerze, że od dawien dawna nie byłam z żadnego zadowolona. Ten z DOVE ma konsystencję delikatnego kremu, który błyskawicznie się wchłania i bardzo przyjemnie pachnie. Pod względem skuteczności jestem umiarkowanie zadowolona, co w porówaniu do poprzedników jest sporym sukcesem. Nie jest to mój pierwszy antyperspirant w kremie, ale wcześniejszy – Garnier Neo był w formie tubki co przy połowie pojemności zaczynało utrudniać wydobywanie produktu. W przypadku klasyka Dove aplikacja jest bardzo wygodna.



Wszelkiego rodzaju maseczki do twarzy to mój ulubiony etap pielęgnacyjny. Lubię sięgać zarówno te żelowe, w glince jak i w płacie. Ostatnio moje serce skradła maska od L’oreal, o której huczy w całej blogosferze i to nie jest przypadek, bo sprawdza się naprawdę rewelacyjnie. Moim faworytem jest czysta glinka detoksująca, która ma również działanie rozświetlające. Mnie zachwyca idealnie gładka skóra po zabiegu, uwielbiam takie namacalne efekty. Co prawda w samej maseczce wyglądam jakbym wpadła w błoto, ale czuję się wyśmienicie, niczym w SPA. Glinka kosztuje całkiem sporo, ale biorąc pod uwagę, że wystarczy na 10 aplikacji to cena wydaje się atrakcyjniejsza. 



Na koniec kosmetyk, nad którego umieszczeniem w gronie ulubieńców długo się zastanawiałam. Ostatecznie uznałam, że chętnie po niego sięgam, więc zasługuje na to miano. Mowa tutaj o balsamie do ciała Palmers, który pokazywałam Wam już w mediach społecznościowych. Z jednej strony to najlepiej nawilżający balsam do ciała jaki kiedykolwiek miałam przyjemność używać, a z drugiej zaś nie koniecznie odpowiada mi zapach. Nie jestem fanką kokosowych nut zapachowych więc z początku nie chętnie używałam balsamu, jednak z czasem jakość nawilżania wzięła górę nad zmysłem węchu i tak kosmetyk stał się moim nieodłącznym wiosennym elementem pielęgnacji. 


Ok, za nami cała plejada moich wiosennych kosmetycznych gwiazd, a przede mną Wasza opinia. Z niecierpliwością czekam na Wasze opinie, koniecznie pochwalcie się jaki kosmetyk zachwycił Was w ostanim czasie. 

Udanego poniedziałku!



XOXO