Site icon TINAHA.PL

Tanie i dobre kosmetyki: poznaj markę Gabriella Salvete

Na co dzień testuje naprawdę wiele kosmetyków i nie raz przekonałam się, że wysoka cena nie zawsze jest gwarantem jakości. Prawdziwą sztuką jest odkrycie taniej perełki, która zdziała prawdziwe cuda. Poza tym doszłam do wniosku, że są takie kosmetyki, na które zwyczajnie chcę dużo wydawać. Jak się okazuje, nie trudno jest znaleźć tanie i dobre kosmetyki. Poznajcie markę Gabriella Salvete.

Tanie i dobre kosmetyki: żele pod prysznic

To pierwsza kategoria kosmetyków, na które nie lubię wydawać fortuny, bo zwyczajnie nie widzę różnicy. Więc albo te tanie kosmetyki są tak dobre, albo te drogie zwyczajnie nie są warte swojej ceny. Co więcej, w przypadku żeli pod prysznic nie mam zwyczaju oszczędzania produktu i przy okazji lubię mieć kilka wariantów zapachowych do dyspozycji. Dlatego, jeśli mam wydawać na 3 kosmetyki do kąpieli kilkadziesiąt lub kilkanaście złotych, to zdecydowanie sięgam po drugą opcję. Żele pod prysznic od Gabriella Salvete kosztują w granicach 6-7 złotych i dostępne są w kilku wariantach zapachowych dla kobiet i mężczyzn. Produkty są gęste, dobrze się pienią (tak, lubię bąbelki w wannie) i przyjemnie pachną. Serio, nie mam żadnych więcej wymagań.

Kule do kąpieli

Kolejna kategoria produktów, której ceny często przyprawiają mnie o dreszcze. Oczywiście rozumiem małe manufaktury, w których robione są one ręcznie, ale kiedy przychodzi moment, że mam wrzucić kilka dyszek do wanny na jeden raz to zdecydowanie szukam tańszej alternatywy. Kule do kąpieli Gabriella Salvete o pojemności 100g kosztują w granicach 11 złotych za sztukę, a ich fajnie zrobione opakowania pozwalają mi przedzielić je na pół i wykorzystać na dwie kąpiele. Część nie użytą za pierwszym razem mogę schować w kuliste plastikowe opakowanie i użyć następnego dnia. Uważam, że 50 gram kuli do kąpieli jest wystarczająca. Jeśli dotychczas nie stosowałyście kuli do kąpieli, to koniecznie wypróbujcie te – znajdziecie je na e-glamour.pl.

Tanie i dobre kosmetyki: Tusze do rzęs

Będę szczera, nigdy nie miałam takiego tuszu do rzęs, któremu wystawiłabym opinię „był warty swojej ceny”. Mam za to ogromną listę naprawdę fajnych maskar w śmiesznie niskich cenach, które mogę z czystym sumieniem polecić. Generalnie mam raczej krótkie i ledwo widoczne rzęsy, więc nigdy nie oczekuję spektakularnego efektu, ale dużą uwagę zwracam na szczoteczkę. Do wpisu wybrałam dwie maskary, które oprócz dużych silikonowych szczoteczek mają też fajne opakowania i kosztują nie więcej niż 13 złotych. Jak każdy nowy tusz polecam nieco „przesuszyć” produkt czyli wyciągnąć szczoteczkę z opakowania na kilkanaście minut. To sprawi, że tusz nie będzie tak płynny i nie będzie odbijać się na powiece. Z obiema maskarami pracuje się bardzo dobrze, efekt jest naprawdę w porządku, a poprzez intensywnie kolorystycznie opakowania bez problemu znajduję je w kosmetyczce.

Produkty w brwi

Pamiętam, że kiedyś miałam super tani tusz do brwi, który absolutnie uwielbiałam i do dziś nie rozumiem jakim prawem ktoś go wycofał. Długo szukałam zamiennika, sięgając nawet po coraz to droższe produkty. Nie znalazłam, ale i też nie przestałam szukać. W bogatym asortymencie kosmetyków do makijażu Gabriella Salvete znalazłam kilkanaście produktów do brwi. Do testów wybrałam maskarę (bo jakby inaczej) i kredkę, która zaintrygowała mnie swoją końcówką. Podczas gdy tusz do brwi kosztował zaledwie 12 złotych, to już kredka była „większym wydatkiem” na poziomie 30 złotych – ale serio, zaintrygowała mnie na tyle, że się skusiłam. No i pożałowałam.

Kredka jest naprawdę ciekawa a nietypowa końcówka sprawia, że oprócz nadania koloru włoskom również je rozczesuje. Niestety wybrany przeze mnie kolor blond okazał się mega ciepły, wręcz rudy, co totalnie mi nie odpowiada. Ale nie ma tego złego, bo maskara okazała się strzałem w dziesiątkę! Kolor light brown doskonale do mnie pasuje, a produkt jest taki jak tego oczekiwałam. Fajnie ujarzmia włoski nadając im odpowiedni kolor i co najważniejsze naturalny efekt. To nie jest produkt, z którym dorysujecie sobie brwi – ale mi właśnie na tym kompletnie nie zależy i jestem 100% z niego zadowolona.

W moim zamówieniu ze sklepu e-glamour znalazły się także kredka do ust w fajnym odcieniu i rozświetlacz w płynie. Planuję mieszać go z podkładem dla uzyskania świetlistego wykończenia. Od razu dodam – na podkładach, zwłaszcza na wielkie wyjścia nie lubię oszczędzać. Ale nikt nie mówi, że nie można go nieco zmodyfikować. Jak się okazuje, nie trudno jest obecnie znaleźć tanie i dobre kosmetyki, a marka Gabriella Salvete jest tego przykładem.

XOXO