Jesień to moja ulubiona pora roku pod względem makijażu ust. Kiedy za oknem jest szaro i ponuro lubię podkreślić je mocniejszym kolorem. Pewnie jak większość z Was jestem wielką fanką matowych pomadek w płynie, które podbiły rynek kosmetyczny i chyba nie ma obecnie marki, która w swojej ofercie takich nie posiada. Do dzisiejszego wpisu wybrałam 4 pomadki różnych firm, które różni przede wszystkim cena. Czy droższe okażą się lepsze? Pod lupę wezmę ich trwałość, gamę dostępnych odcieni oraz konsystencję i wygląd opakowania.
1. BELL CHILLOUT NUDE MAT LIQUID LIPS
Mój najnowszy nabytek, który wraz z całą kolekcją Chillout jest nowością w ofercie marki Bell. Pomadkę kupimy w niemal każdej Biedronce w cenie 8,99 pln. Obecnie dostępnych jest tylko 6 odcieni, wszystkie w tonacji nude. Mnie osobiście bardzo się podobają, jednak z pewnością przydałoby się coś dla fanek czerwieni i różu. Pomadka jest umiarkowanie trwała, nie odbija się na naczyniach i nie ściera podczas picia. Zastyga na ustach stając się całkiem nie wyczuwalna. Wygląd opakowania typowy dla pomadek w płynie, choć według mnie zawiera zbyt wiele elementów graficznych ( kółek ), napisy nie ścierają się. Aplikator bardzo precyzyjny, a konsystencja odpowiednia. Brak informacji o pojemności, zaś termin przydatności to 12 miesięcy.
Mój kolor to nr. 02.
PLUSY:
– cena!
– dostępność
– niewyczuwalna na ustach
MINUSY:
– mały wybór kolorów
– po jedzeniu niektórych potraw wymaga poprawek
2. GOLDEN ROSE LONGSTAY LIQUID MATTE LIPSTICK
Pomadka, która pobiła serce całej blogosfery, w tym również moje. Wybór kolorów jest ogromny, więc każda kobieta znajdzie swój idealny. Kupimy ją na stoiskach firmowych GR w cenie ok. 19 złotych oraz w drogeriach internetowych już od 16 złotych. Pomadka posiada precyzyjny aplikator, gęstą i dobrze napigmentowaną konsystencję i szybko zastyga na ustach. Trwałość jest rewelacyjna, niestety wyczuwam ją na ustach przez cały dzień, Opakowanie jest proste i minimalistyczne, a napisy się nie ścierają. Pojemność produktu to 5,5 ml, a termin przydatności to 12 miesięcy od otwarcia.
Mój kolor to nr. 15.
PLUSY:
– cena
– wybór kolorów
– trwałość
MINUSY:
– wyczuwalna na ustach
3. DEBORAH MILANO VELVET FLUID MAT LIPSTICK
Pomadka, za którą zapłacić musimy w granicach 36 złotych dostępna jest w 9 różnorodnych odcieniach. Jest mniej popularna niż poprzednik, a dostępność całkiem przyzwoita, gdyż kupimy ją w niektórych drogeriach Rossmann oraz w Internecie. Duży plus za długą przydatność, bo aż 18 miesięcy. Brak informacji o pojemności. Opakowanie bardzo mi się podoba – jest gustowne, smukłe i wytrzymałe, a sama nazwa brzmi przyjemnie. Trwałość całkiem przyzwoita, choć za tę cenę spodziewałam się nieco więcej. Konsystencja jest lekka a jednak bardzo dobrze napigmentowana, po zastygnięciu nie wysusza ust.
Mój kolor to NO TRANSFER 08.
PLUSY:
– wygląd opakowania
– wybór kolorów
– termin ważności
– nie wysusza ust
MINUSY:
– cena
– trwałość
4. INGLOT HD MATTE
Jedna z najwcześniej dostępnych na rynku pomadek w płynie od pierwszego użycia stała się moją wielką miłością. Początkowo jej cena nie robiła na mnie wrażenia, jednak kiedy pojawiła się konkurencja to kwota 45 złotych wydaje się być wysoka, aczkolwiek warto mieć na uwadze, że Inglot jest marką kosmetyków profesjonalnych. Dostępność ogranicza się do stoisk firmowych, sklepu internetowego oraz niektórych drogerii Douglas.
Przeczytaj więcej: INGLOT HD MATTE KOLORY
Pomadka zamknięta jest w minimalistycznym opakowaniu, ma szybko zastygającą konsystencję i rewelacyjną trwałość. Nie ściera się nawet po obfitym posiłku, a szeroka gama kolorów przyprawia o zawrót głowy. Pomadka ma pojemność 5,5 ml i przydatność jedynie 9 miesięcy.
Mój kolor to nr. 15.
PLUSY:
– trwałość
– wybór kolorów
– profesjonalna marka
– nie wysusza ust
MINUSY:
– cena
– termin ważności
Wszystkie pomadki z dzisiejszego wpisu zasługują na miano najlepszej, gdyż każdą z nich bardzo lubię. Biorąc jednak pod uwagę takie czynniki jak trwałość, jakość oraz cenę to na pierwszym miejscu postawiłabym tę od Golden Rose. Na kolejnym miejscu uplasowałaby się pomadka z Inglota, a na trzecim miejscu na podium Bell. Na ostatnim miejscu pojawiłaby się Deborah Milano, choć plusów jej również nie brakuje.
Ciekawa jestem jakiej marki pomadki najchętniej wybieracie i jaki jest Was ulubiony odcień?
XOXO
Anna Krupa
1 listopada, 2017Ostatnio na moich ustach goszczą tylko matowe płynne pomadki Golden Rose Liquid Matte Lipstick 🙂 mam już az 6 kolorów 😀 jestem bardzo z nich zadowolona aczkolwiek można zaobserwować że trwałość ich zależy od koloru 😀 🙂 Ale i tak je kocham 😀
TinaHa
1 listopada, 2017Fajnie, że można kupić je w przystępnej cenie więc spokojnie można pozwolić sobie na kilka kolorów. 😉
Annabel
1 listopada, 2017Bardzo lubię pomadki z Bell. Fakt, czasem wymagają poprawek, ale są bardzo przyjemne na ustach i świetnie kryją
TinaHa
1 listopada, 2017No i są bardzo tanie 🙂
małeżyciee blog
1 listopada, 2017Muszę przyznać, że mam w swojej kolekcji tylko golden rose.. 😀 na jesień mój ulubiony numerek to 22. Niedawno dostałam też jakąś nową z wibo w prezencie, ale to już nie ta trwałość 🙂
TinaHa
1 listopada, 2017Fakt, trwałość GR ciężko przebić 😉 Numer 22 to też piękny kolor!
Anna Pasadyn
1 listopada, 2017Podobają mi się pomadki w płynie 😉
PurpurowyKsiezyc
TinaHa
1 listopada, 2017Używasz takich na co dzień?
Cat and Cosmetics
1 listopada, 2017Tylko Golden Rose:))
TinaHa
1 listopada, 2017Który kolor jest Twoim ulubionym?
Cat and Cosmetics
1 listopada, 2017numerek 04 🙂
TinaHa
1 listopada, 2017Piękny róż! <3
Cat and Cosmetics
1 listopada, 2017Dokładnie, przygaszony róż 🙂
Uwielbiam też ich szminki w formie kredek 🙂
TinaHa
1 listopada, 2017Słyszałam też o nich w samych superlatywach, ale osobiście jeszcze nie testowałam.
Karolina Gierdziejewska
1 listopada, 2017Mam GR, Deborah I Inglota – chyba tą ostatnią nawet w tym samym kolorze 🙂
TinaHa
1 listopada, 2017I którą lubisz najbardziej?
Karolina Gierdziejewska
1 listopada, 2017To ciężkie pytanie. Inglot łatwiej się aplikuje niż GR, ale kupowałam online i kolor nie do końca mój. Deborah jest fajna, ale mam ją krótko więc ciężko ocenić… A tak ogólnie to wolę błysk 😉
Tyyna
1 listopada, 2017Jakie śliczne kolory 🙂
Daria “Secret Style” Nowak
1 listopada, 2017Przepiękne kolory ajćććć uwielbiam takie wyraźne i zdecydowane kolorki <3
ja ostatnio odkryłam super pomadkę z Biedronki ! i aż sama się zdziwiłam, bo jest tylko za 8 zł, jest matowa i na prawdę trwała :O także polecam 🙂 hehe
pozdrowionka 🙂
Daria
https://style-of-secret.blo…
TinaHa
1 listopada, 2017A cóż to za pomadka? Ta z Bell czy coś innego?
princess.malpka
2 listopada, 2017Wszystkie kolory mi sie bardzo podobaja 😀
Monika St
2 listopada, 2017GR super kolor!
Katarzyna Mierzwa
2 listopada, 2017Ja tylko z Gosha używałam matowych 😊a najnardziej Lubie neutralne kolory bo mam małe usta.
TinaHa
4 listopada, 2017Nigdy nie miałam przyjemności używać pomadek z Gosh 🙂 fakt neutralne kolory ładnie powiększają usta
Pokularna
6 listopada, 2017Nie znałam żadnej z nich. Wybrałabym GR albo Inglota <3
Kolorowy Pingwin
7 listopada, 2017Kolor tej pomadki z GR <3 Mam kilka kolorów, ale ten zdecydowanie musi być mój!
Iwona
8 listopada, 2017Najbardziej podobają mi się kolorki pomadki Bell i Deborah Milano 🙂
TinaHa
9 listopada, 2017Są w bardzo uniwersalnych kolorkach 🙂
Klaudia Smutkiewicz
9 listopada, 2017Uwielbiam matowe błyszczyki/pomadki, jednak żadnej z powyższych jeszcze nie miałam! Uwielbiam te z firmy Lovely, ale na GR chyba muszę się w końcu skusić 🙂