Jako, że pracuję w kosmetykach kolorowych to śmiało mogę stwierdzić, że moim narzędziem pracy się dłonie, ponieważ to właśnie na ich powierzchni prezentuję bogatą gamę barw cieni do powiek, pomadek czy kredek do oczu. Przez to moje dłonie narażone są na częste i intensywne czyszczenie za pomocą różnorodnych środków czystości, a co za tym idzie bardzo szybko się przesuszają i stają się szorstkie. Nieodłącznym elementem mojej pielęgnacji jest krem do rąk. Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam niedawno okrytą perełkę w tej dziedzinie.
Regenerujący krem do rąk Venus trafił do mnie przy okazji organizacji ostatniej edycji Szafingu, gdzie jednym z partnerów była właśnie marka Venus. Krem otrzymałam wraz z balsamem do ciała w świątecznym zestawie.
Pierwszą zauważalną zaletą kremu jest jego pojemność (75ml) zamknięta w bardzo podręcznej tubce, która z pewnością zmieści się w każdej torebce. Kolejną bardzo przyciągającą cechą jest śliczny, aczkolwiek bardzo subtelny zapach, który długo po aplikacji utrzymuje się na dłoniach.
Krem przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji bardzo suchej skóry dłoni. Jeśli chodzi o konsystencję to jest ona dość gęsta, co może mieć pozytywne skutki jeśli chodzi o zużycie produktu. Warto przyjrzeć się jego składnikom, gdyż znajdziemy tutaj między innymi lipidy, olej jojoba czy ekstrakt neroli.
Krem bardzo miło mnie zaskoczył przede wszystkim ze względu na szybką wchłanialność i długo utrzymujący się efekt nawilżenia. Nie pozostawia na rękach lepkiego filmu, a nawilżenie jest raczej optymalne – nie ma mowy o uczuciu zbyt tłustych rąk, które szybko odchodzi w zapomnienie.
Krem szybko stał się moim codziennym towarzyszem w pracy, aczkolwiek lubię mieć go pod ręką również w wolnym czasie.
Uwielbiam tworzyć dla Was recenzje takich kosmetyków, w których ciężko doszukać się jakichkolwiek wad, a ten krem na pewno na długo zagości na liście moich niezbędników pielęgnacyjnych,
A jak to jest u was, jeśli chodzi o pielęgnacje dłoni? Macie sprawdzone produkty czy często sięgacie po nowości? Koniecznie dajcie znać w komentarzu, a tymczasem do zobaczenia w następnym poście!
XOXO
Ada Szczepańska
12 lutego, 2016Ja mam ogólnie skórę skłonną do przesuszeń, więc kremowanie rąk powinno być u mnie codziennością i to nawet kilkukrotną w ciągu dnia. Niestety w praktyce wychodzi to gorzej. Nie zawsze mi się chce;)
MISTEJK.
12 lutego, 2016nie wiedziałam że ta firma produkuje kremy 🙂
*Nataleczka*
12 lutego, 2016Ja bym go na swoich dłoniach spróbowała.
Ada Szczepańska
12 lutego, 2016Ja mam ogólnie skórę skłonną do przesuszeń, więc kremowanie rąk powinno być u mnie codziennością i to nawet kilkukrotną w ciągu dnia. Niestety w praktyce wychodzi to gorzej. Nie zawsze mi się chce;)
MISTEJK.
13 lutego, 2016nie wiedziałam że ta firma produkuje kremy 🙂
*Nataleczka*
13 lutego, 2016Ja bym go na swoich dłoniach spróbowała.
Magda Serafin
17 lutego, 2016Do tej pory używam Dove, ale wypróbuje ten, o którym piszesz 🙂
Pozdrawiam:*
moje-manie.bloog.pl
Magda Serafin
17 lutego, 2016Do tej pory używam Dove, ale wypróbuje ten, o którym piszesz 🙂
Pozdrawiam:*
moje-manie.bloog.pl
Rose line
20 lutego, 2016Ostatnio zakochałam się w evree 🙂
Rose line
20 lutego, 2016Ostatnio zakochałam się w evree 🙂
Rose line
18 czerwca, 2019Ostatnio zakochałam się w evree 🙂
*Nataleczka*
18 czerwca, 2019Ja bym go na swoich dłoniach spróbowała.
Magda Serafin
18 czerwca, 2019Do tej pory używam Dove, ale wypróbuje ten, o którym piszesz :)Pozdrawiam:*moje-manie.bloog.pl
Ada Szczepańska
18 czerwca, 2019Ja mam ogólnie skórę skłonną do przesuszeń, więc kremowanie rąk powinno być u mnie codziennością i to nawet kilkukrotną w ciągu dnia. Niestety w praktyce wychodzi to gorzej. Nie zawsze mi się chce;)
MISTEJK.
18 czerwca, 2019nie wiedziałam że ta firma produkuje kremy 🙂