Jest mi bardzo miło powitać Was w nowym 2018 roku. Zanim nabiorę rozpędu i zasypię Was recenzjami, zdjęciami i poradami chcę podsumować miniony rok. W ten sposób zamykam jeden rozdział i otwieram kolejny. Bez obaw – nie będzie żadnych absurdalnych postanowień ani hasła „nowy rok – nowa ja”!
Nie lubię opowiadać o swoim życiu prywatnym na łamach bloga, jednak w 2017 roku zdarzyło się tyle wspaniałych rzeczy, że nie mogę się powstrzymać. W końcu to moje miejsce w sieci, a za kilka lat z pewnością wrócę do miłych wspomnień. Jeśli miałabym jednym słowem podsumować miniony rok to byłoby to … zmiana. Dwa wydarzenia przewróciły moje życie do góry nogami.
Pierwsze z nich to ciąża i przyjście na świat mojego synka – Franciszka. Pamiętne daty z tym związane to 7 kwietnia, kiedy na teście znalazły się dwie kreski oraz 17 listopada kiedy pierwszy raz wzięłam małego w ramiona. Cały okres ciąży wspominam bardzo dobrze, gdyż na całe szczęście nie miałam jakichkolwiek nieprzyjemnych objawów. Zmiana diety i podejścia do życia sprawiły, że zamiast przytyć schudłam i to całkiem sporo bo łącznie ponad 10 kilogramów.
Drugie wielkie wydarzenie z 2017 to zakup nowego mieszkania i wyprowadzka z Wrocławia. Mimo, że z mężem mamy już kawalerkę w stolicy Dolnego Śląska to zdecydowaliśmy się na większe lokum z dala od miejskiego zgiełku i smogu. Wybraliśmy mieszkanie w stanie surowym i z dumą mogę stwierdzić, że wykończyliśmy je od A do Z sami ( no może z pomocą moich rodziców ). Będąc w ciąży malowałam ściany, kładłam panele i skręcałam meble. Nauczyłam się bardzo dużo, więc jak poszukujecie ekipy remontowej to wiecie gdzie szukać.
Oczywiście oprócz życia prywatnego ten rok to dużo miłych wspomnień związanych z blogiem. Po raz drugi udałam się na konferencję Meet Beauty. Świętowałam też 4 rocznicę w blogosferze. Nawiązałam kilka bardzo owocnych współprac, a sama strona zyskała nowy profesjonalny wygląd.
Bardzo aktywnie udzielałam się również w social media, szczególnie na Instagramie, który stał się moją codziennością i sporą dawką inspiracji. Bardzo się cieszę, że moje profile obserwuje coraz więcej osób, to naprawdę bardzo motywuje.
W 2017 roku na blogu pojawiło się 50 postów, pod którymi zostawiliście kilkaset komentarzy. Na Instagramie moje zdjęcia otrzymały ponad 54 tysięcy serduszek. Moje social media zwiększyły swoje zasięgi kilkakrotnie.
#bestnine2017
Nie mam konkretnych postanowień na ten rok, ale chciałabym aby utrzymał się na tak dobrym poziomie, a ciągły rozwój obfitował w kolejne małe blogowe sukcesy.
Życzę sobie i Wam wytrwałości w dążeniu do celu oraz aby nigdy nie zabrało motywacji.
XOXO
princess.malpka
1 stycznia, 2018Gratuluje kochana <3
TinaHa
1 stycznia, 2018Dziękuję ślicznie:)
Blankita
1 stycznia, 2018Gratuluję tych dwóch dużych i zarazem szczęśliwych zmian w Twoim życiu. Mam nadzieję, że wywróciło to Twoje życie do góry nogami, ale w bardzo pozytywny sposób 🙂 Jeśli chodzi o blogowanie, to życzę oczywiście dalszych sukcesów w nowym roku i jeszcze więcej serduszek, followersów i zasięgów! :*
TinaHa
1 stycznia, 2018Dziękuję ślicznie i wzajemnie! Dużo blogowych sukcesów! Mam nadzieję, że zobaczymy się na kolejnych wielkich blogerskich wydarzeniach.
Syljens
1 stycznia, 2018Gratulacje! Widzę, że bez względu na to, co robisz, wkładasz w swoje działania dużo serca 🙂 Chyba muszę wpaść na twojego instagrama, bardzo staranne zdjęcia ^.^ Niech się maluch chowa pięknie 😀
TinaHa
1 stycznia, 2018Dziękuję za miłe słowa i zapraszam w takim razie na moje profile SM. 🙂
Meg Style
2 stycznia, 2018Kochana, świetny rok! Oby 2018 był dla Ciebie jeszcze lepszy i aby spełniły się Twoje wszystkie marzenia 🙂
julialoveslife
7 stycznia, 2018Widzę, że ten rok był dla Ciebie udany. Życzę Ci, żeby ten 2018 był dla Ciebie jeszcze lepszy 🙂