Włosy to moja pięta Achillesowa, ponieważ są bardzo niesforne, nieokiełznane i plączą się nawet splecione w warkocz. Są kręcone więc mają wysoką porowatość, a do tego są farbowane więc końcówki są totalnie zniszczone. Na domiar tego ostatnio przechodzą trudny okres, gdyż hormony szaleją ( przez karmienie piersią ) i wypadają dosłownie garściami. Odpowiednia szczotka jest więc bardzo ważna w codziennej pielęgnacji włosów, dlatego postanowiłam przygotować zestawienie tych, które posiadam w swojej kolekcji. Wiem, że sporo z Was bardzo czekało na ten wpis dlatego nie przedłużając zapraszam do lektury.
SZCZOTKI KOMPAKTOWE: TANGLE TEEZER VS. MICHEL MERCIER
Tangle Teezer była pierwszą szczotką bez rączki w mojej kolekcji i totalną innowacją na rynku. Wybrałam podstawowy model Salon Elite, który jako jeden z pierwszych pojawił się w sprzedaży i szybko podbił serce blogosfery. Dużym plusem jest ogromny wybór kolorystyczny. Mimo braku rączki szczotka dobrze leży w dłoni, jednak w kontakcie z mokrymi włosami nieco się ślizga. Ząbki o zróżnicowanej długości wykonane są z plastiku ( wg. producenta innowacyjne tworzywo ) i mają średnią twardość. Kształt szczotki jest delikatnie zaokrąglony więc dobrze dopasowuje się do głowy. Mam ją prawie trzy lata i część igiełek jest powyginana w różne strony. W planach mam zakup nowej.
Rozczesywanie włosów TT jest bardzo przyjemne i mimo moich „trudnych” włosów odbywa się to bez większych komplikacji – w porównaniu ze zwykłymi szczotkami i grzebieniami to niebo a ziemia ( oczywiście z przewagą Tangle Teezer ).
Michel Mercier w wersji Travel trafiła w moje ręce dwa lata temu podczas See Bloggers i była to moja pierwsza styczność z tą marką. W przypadku MM mamy do wyboru 3 kolory, które odpowiadają konkretnemu typowi włosów. Niebieska przeznaczona jest do włosów grubych więc choć nie jest to mój ulubiony odcień zdecydowałam się właśnie na nią. W zestawie miała nakładkę do transportu, która już dawno gdzieś przepadła. Kształt ma zbliżony do Tangle Teezer Compact. Średnio wygodnie leży w dłoni, a włosy trzeba przeczesywać po małych pasmach. Igiełki podobnie jak w TT są różnej długości, jednak są zdecydowanie sztywniejsze przez co nie jest do końca delikatna.
Ptaszkami oznaczyłam szczotkę, która w danej kategorii wypada lepiej. Oceniając na podstawie powyższych kryteriów i ogólnej oceny wygrywa TT i to po nią chętniej sięgam. Ergonomiczny kształt i delikatność igiełek sprawia, że jest zdecydowanie przyjemniejsza w użyciu.
SZCZOTKI Z RĄCZKĄ: TANGLE ANGEL VS. MICHEL MERCIER
Tangle Angel to mój najnowszy nabytek. Przyciągnięta pozytywnymi opiniami i nietuzinkowym wyglądem zdecydowałam się na model PRO, który jest przeznaczony do włosów wymagających, kręconych i gęstych. Dostępna jest w dwóch kolorach: srebrny oraz różowe złoto. Moje włosy są naprawdę chaotyczne więc liczyłam, że szczotka je okiełzna.
ZOBACZ PEŁNĄ RECENZJĘ: TANGLE ANGEL PRO: PIĘKNA I BESTIA
Igiełki szczotki są długie, umiarkowanie twarde i ostro zakończone oraz występują w dość sporych odstępach. Wygląd ma nieziemski i choć kilka pierwszych użyć nie należało do najprzyjemniejszych to powoli się do niej przyzwyczajam i doceniam jej długie igiełki. Na plus zasługuję możliwość postawienia jej na nóżce – robi za śliczną dekorację.
Michel Mercier model Anti-Slip to szczotka z rączką antypoślizgową, która nadaje się do rozczesywania zarówno włosów mokrych jak i suchych. Kolor niebieski podobnie jak w wersji Travel odpowiada włosom grubym. Igiełki różnej długości są dość twarde, a powierzchnia rozczesywania jest całkiem spora. Rączka jest wygodna, nie ślizga się oraz dobrze się ją trzyma.
Najcześciej rozczesuje nią mokre włosy zaraz po kąpieli.
Choć Tangle Angel to najpiękniejsza szczotka jaką miałam w rękach, to kierując się używalnością zdecydowanie wygrywa MM. Jest zdecydowanie lepiej dopasowana do moich trudnych włosów. Nie chcę całkiem zrezygnować z TA, dlatego w przyszłości chcę przetestować inne jej modele.
PODSUMOWANIE
Cztery innowacyjne szczotki, o różnym wyglądzie, właściwościach i przeznaczeniu. W porównaniu ze zwykłymi grzebieniami każda z nich wypada zdecydowanie lepiej, jednak gdybym obecnie miała wybrać swoją ulubioną to zdecydowanie byłaby to Tangle Teezer a zaraz po niej Michel Mercier Anti-Slip.
Ciekawa jestem jakiej szczotki aktualnie używacie?
XOXO
princess.malpka
28 lutego, 2018Mam szczotki TT ale Michel Mercier nie znalam w ogole 😀
TinaHa
1 marca, 2018to kiedyś koniecznie wypróbuj:)
88carole88
28 lutego, 2018TT służy mi już długi czas. Może kiedys skuszę się na Michel Mercier 🙂
TinaHa
1 marca, 2018polecają się szczególnie do rozczesywania mokrych włosów
wera
28 lutego, 2018Angel za mną chodzi, jest boska
TinaHa
1 marca, 2018wygląda iście anielsko 🙂
Paulina K
28 lutego, 2018Michel Mercier firmę kojarzę, bo kiedyś brałam udział w konkursie, ale osobiście tych szczotek nie testowałam. ja miałam tylko TT kompaktową i sprawdziła się u mojej córki doskonale. za mną chodzi jakaś TT, ale większa, miałam jedną, ale chłopak mi w trasę ją zabrał i poluję na jakąś inną. może się skuszę na Angel, bo wyglądają uroczo.
TinaHa
1 marca, 2018jest tyle nowych ciekawych modeli, że aż sama jestem ciekawa.
Gabriela Jaworska
28 lutego, 2018Szczotki TT miałam i może kiedyś wypróbuję tę z tej marki Michel Mercier 🙂
Joanna Śliwińska | e-Kobieta
28 lutego, 2018U mnie TT w ogóle się nie sprawdza. Reszty nie znam, ale mam szczotkę z Donegal, która jest super 😉
thrillerly
28 lutego, 2018Kochana, spróbuj Olivia Garden finger brush i stwierdzisz, że TT to zwyczajny shit. 😉 Dopiero teraz widzę jak szarpała i łamała mi włosy.
TinaHa
1 marca, 2018zaciekawiłaś mnie!
todoarmo.blogspot.com
28 lutego, 2018Ja używam Tangle Teezer i sprawdza się u mnie w 100%.
TinaHa
1 marca, 2018widzę jest sporo jej wielbicieli 😉
Agn
28 lutego, 2018TT to moja ulubiona szczotka i nie zamienię jej na inną
TinaHa
1 marca, 2018jaki model posiadasz?
Anszpi
28 lutego, 2018Miałam kiedyś TT i była to najgorsza szczotka jaką poznałam, ciągła i urywala włosy
Natalia Nastałek-W mojej kosme
28 lutego, 2018Żadnej szczoty nie miałam.
Cathy
28 lutego, 2018Ja od dłuższego czasu poszukuję fajnej szczotki do włosów. TT swego czasu dobrze się u mnie sprawdzała, a teraz jakoś źle mi się z nią współpracuje.
Jak pięknie być kobietą
1 marca, 2018Szczotka TT to nie wersja kompaktowa (bo kompakt ma „zatyczkę” ) chyba 😀
Tak czy inaczej, ja żadnej z tych szczotek nie miałam, miałam wcześniej wspomniany kompakt TT. Kupiłam kilka lat temu i używam do dziś 😀 Kusi mnie ta Twoja wersja, bo jest trochę większa 😀
TinaHa
6 marca, 2018Ja wiem, wiem jest jeszcze mniejszy TT ale porównywałam jako szczotki bez rączki ;D
Terii
1 marca, 2018Mam aniołka ale slabo sobie radzi z moimi włosami, mam tez takie jakby sitko z Rossmanna i jest genialna, dużo tańsza .
TinaHa
6 marca, 2018słyszałam właśnie o tym sitku, dużo osób poleca
Zuzanna Dudko
1 marca, 2018Ja nie lubię tego rodzaju szczotek, z biegiem czasu strasznie niszczą włosy,
Pink Lipstick
1 marca, 2018Też mam tę wersję TT i bardzo dobrze mi się sprawdza. Kusi mnie szczotka Wet Brush, bardzo dużo osób ją poleca 🙂
Karolina Ossowska
1 marca, 2018Tak zachwalasz, a ja się coś do nich nie mogę przekonać. Chyba w końcu muszę kupić i zobaczyć, czy polubi się z moimi kręconymi włosami.
Klaudia Anna Nowosad
1 marca, 2018Wstyd się przyznać ale TT jeszcze nie miałam, chociaż się na niego czaję. Moje włosy są zniszczone ale z rozczesywaniem nigdy nie miałam problemów dlatego nie śpieszyło mi się to tej szczotki
Anka Ania
1 marca, 2018Nie miałam żadnej ze szczotek, ale tak zachwalasz, że chętnie rozejrzę się za nimi.
Czary-Marty
1 marca, 2018mam szczotke TT i jest taka w sumie średnia
Annabel
2 marca, 2018Mam TT i TA i akurat TA podoba mi się bardziej 🙂
Agssymi
2 marca, 2018TT mamy i naszym zdaniem to najlepsza szczotka jaką posiadałyśmy, a wiele już testowałyśmy. Polecamy każdemu kto jeszcze nie miał 🙂
Dystyngowana Panna
2 marca, 2018Mam tangle teezer i jestem z niej zadowolona, aczkolwiek również zauważyłam, że lubi ślizgać się po mokrych włosach, ale z suchymi radzi sobie świetnie i jak żadna inna dokładnie rozczesuje moje włosy nie wyrywając ich 🙂
Isia Wyłącznie
4 marca, 2018Kochana kręconych włosów nie powinno się czesać, a jak już musisz to na mokro najlepiej palcami, a jak nie to drewnianym grzebieniem. Ja także jestem posiadaczką kręconych włosów. Niestety jestem tak przyzwyczajona do szczotki, że nie wyobrażam sobie bez niej życia. Najlepiej sprawdziła się u mnie podróbka TT.
TinaHa
6 marca, 2018No gdybym moje włosy przeczesywała tylko palcami to miałabym jeden wielki kołtun ;D staram się rozczesywać je tylko na mokro
jusstinkaa
5 marca, 2018bardzo przydatny post 🙂 mam TT i sprawdza się u mnie świetnie, aczkolwiek nie mam wymagających włosów i łatwo mi je rozczesać nawet najprostszą szczotką czy grzebieniem 🙂
Adrianna Andrzejewska
5 marca, 2018Ja niestety nie mam porównania. Mam średniej długości, słabe i cienkie włosy. Do ich czesania używam tradycyjnej szczotki.
Aneczka M
6 marca, 2018ja mam porównanie TT z MM i powiem Ci, że u mnie też wygrywa TT :))
Irmina Garaj
7 marca, 2018Moja córka ma dłuuugie i gęste włosy. Jakiś czas temu kupiłam jej szczotke TT i niestety ale nie jest tak dobra jak wszyscy o niej piszą. Z Kai włosami nie radzi sobie zbyt rewelacyjnie. Z moimi i owszem,bo mam krótkie i rzadkie
Sylwia Kuba
14 marca, 2018Muszę wreszcie sobię którąś zamówić !