„Kupowanie markowej torebki w Lidlu to wstyd” … to chyba najczęściej powtarzający się komentarz, od kiedy w sieci pojawiła się informacja, że w znanej sieci marketów pojawią się torebki Wittchen. Od soboty ( 14 października 2017 ) możemy w cenie 279 złotych nabyć skórzaną torebkę Polskiej marki i mam wrażenie, że atmosfera wokół tego tematu w Internecie jest równie gorąca, co przy okazji promocji na kolorówkę w Rossmannie. W obu przypadkach znajdziemy zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Tych drugich wydaje się być zdecydowanie więcej, gdyż w sieci krąży tysiące komentarzy potępiających całą akcję. Według niektórych torebki Wittchen w Lidlu są kiepskiej jakości, pochodzą z odrzutów albo co gorsza wcale nie są oryginalne. Nie rozumiem skąd bierze się cała ta nienawiść, jednak jak zapewnia nas producent – torebki z Lidla są identycznej jakości jak te oferowane w salonach firmowych.
Jedyna różnica jest w cenie przez co wiele kobiet do zakupu torebki szykowało się niczym na wojnę. Koczowanie pod sklepem przed 7 rano w sobotę lub co gorsza wyrywanie sobie torebek z ręki. W ofercie pojawiło się aż 79 wzorów, a jednak spotkałam się z wypowiedziami typu „nie było modelu, który chciałam kupić, więc brałam co było”. A do tego te filmiki w sieci, na których kobiety dla wymarzonej torebki są w stanie sporo wycierpieć.
Moim zdaniem kolaboracja Lidla oraz marki Wittchen jest takim samym zjawiskiem jak pojawienie się kolekcji By Jemioł w Rossmannie czy chociażby Versace for H&M.
Moim zdaniem kolaboracja Lidla oraz marki Wittchen jest takim samym zjawiskiem jak pojawienie się kolekcji By Jemioł w Rossmannie czy chociażby Versace for H&M.
Jestem w 9. miesiącu ciąży, więc o torebkę bić się nie zamierzałam, a zakup nie był dla mnie sprawą najwyższej wagi, jednak postanowiłam wybrać się do Lidla i jak się domyślacie wyszłam biedniejsza o 279 złotych.
Do sklepu wybrałam się w okolicach 11 przed południem wraz z mamą, która również była ciekawa o co całe zamieszanie. W markecie panował spokój, a koszyki były po brzegi wypełnione markowymi torebkami. Oczywiście zainteresowanych kobiet nie brakowało, ale wszystko odbywało się w spokojnej i kulturalnej atmosferze.
Wybór torebek był przeogromny i wręcz przytłaczający. Interesującym mnie kolorem był wyłącznie czarny ze srebrnymi detalami. Przejrzałam kilkanaście modeli, porównałam rodzaje skóry, po czym w moje ręce wpadła ta jedyna Od razu wiedziałam, że to jest to. Torebkę obejrzałam dokładnie z każdej strony i byłam zdecydowana na zakup. Jak się okazało, moja mama ma identyczny gust, gdyż stojąc kilka metrów dalej wybrała dokładnie tę samą torebkę. Po odejściu od kasy stałam się posiadaczką mojej pierwszej torebki od Wittchen.
Wybrany przeze mnie model torebki Wittchen to klasyczny kuferek w kolorze czarnym, wykonany z naturalnej skóry saffiano o podwyższonej odporności na uszkodzenia. Srebrne detale oraz brelok z frędzlami sprawiają, że torebka ma w sobie to coś. Dodatkowym wyposażeniem jest firmowy worek przeciw-kurzowy oraz regulowanej długości pasek, dzięki czemu torbę można nosić na ramieniu, co dla mnie jest ważnym aspektem. Przy kasie dodatkowo otrzymałam wielką torbę zakupową – brawo za dbałość o szczegóły.
Wnętrze torebki to jedna duża przestrzeń oraz małe kieszonki na telefon, drobiazgi oraz dodatkowa na zamek. Z przodu dodatkowa przegroda zapinana na magnes, z tyłu kolejna na zamek – typowo na klucze. U dołu torebkę podtrzymują srebrne nóżki, dzięki czemu skóra nie będzie się przecierać ani brudzić. Każdy detal wykonany z największą starannością i z pewnością nie ma mowy o „gorszym” gatunku. Na torebkę otrzymałam dwuletnią gwarancję, którą mogę zrealizować również w salonach Wittchen. ( gdzieś przeczytałam taką informację )
Na obecną chwilę z torebki jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję, że za rok nadal będzie mi wiernie służyć i będę mogła ją Wam zarekomendować. Uważam, że torebka jest warta ceny jaką za nią zapłaciłam, jednak gdybym miała w sklepie firmowym zapłacić kwotę przekraczającą 400 złotych to zapewne bym się nie zdecydowała.
Jestem ciekawa, jak Wy odnosicie się do całej promocji?
Planujecie się wybrać do Lidla czy tego typu akcje kompletnie nie są dla Was interesujące?
XOXO
Gabi
15 października, 2017Wittchen to nasza rodzima firma 😉 a ich torebki bardzo lubię 🙂
TinaHa
15 października, 2017Dzięki za zwrócenie uwagi, na myśli miałam włoską skórę. Mam nadzieję, że i ja torebki ich polubię
Agnieszka Szwarc
15 października, 2017Mam jedna torebkę kupiona rok temu to moja ulubiona i właściwie do dzis jedyna torebka 😉 nic się z nią nie stało, jest taka jaka była, tez ze skory saffiano. A dzis nabyłam dwie kolejne 😉 jeden model taki jak Twój z frędzelkami, ale z innej skory i jedna taka gołębio-beżową 🙂
TinaHa
15 października, 2017Czytałam właśnie na blogach dziewczyny pisały, że też użytkują od roku i są w świetnej formie. 🙂
Margie
15 października, 2017Wydaje mi się, że wstyd to się bić o torebki i wyszarpywać je sobie z rąk. Torebki nie są złe, aczkolwiek wolę kupować w sieciówkach.
Zakręcona na włosy
15 października, 2017Lubię torebki Wittchen, ale gdybym miała się o nie bić, wolałabym je kupić w standardowej cenie 🙂 Bardzo dobrze, że udało Ci się zdobyć swoją w tak kulturalnej atmosferze 😉
TinaHa
15 października, 2017Gdyby odbywały się walki o torebkę to mogłabym jedynie nagrywać pamiątkowy filmik:) Dzisiaj byłam ponownie w lidlu i całkiem sporo modeli zostało , także promocja chyba nie wzburza zbyt wielu emocji już.
Natalia Nastałek-W mojej kosme
15 października, 2017Ładna ta torebka.
Panna Dziobakowa
15 października, 2017Ja również kupiłam torebkę z lidla – udało mi się kupić te którymi byłam zainteresowana 😊 Twoja tez piękna 😊
TinaHa
15 października, 2017To cieszę się ze rownież dokonałaś trafnego zakupy:)
Magdalena Dołęga
15 października, 2017Mi mąż kupił i bardzo się z tego cieszę. Wybrał naprawdę ładny model i szczerze mówiąc jestem bardzo zadowolona. Mam walizkę podręczną tej firmy, kupioną w sklepie firmowym, skorzystałam z wielkiej wyprzedaży i nie czuję się z tego powodu jakoś nieswojo. Cieszę się, że mogłam upolować walizkę z bardzo przystępnej cenie.
TinaHa
15 października, 2017Ja cieszę się ze mogłam poznać bliżej markę Wittchen bo zapewne w normalnych cenach nie kupiłabym jej, a jesli mi się sprawdzi to na przyszłość bede wiedziec ze mogę marce zaufać pod względem jakości:)
Madzia Cieśla
15 października, 2017ja dopiero dzisiaj dotarłam do Lidla i chyba było tych torebek dużo więcej niż w zeszłych latach. aż się zdziwiłam, bo 3 lata temu jak pierwszy raz się pojawiły w Lidlu to była bójka, że w ciągu 2 minut nie było torebek. teraz było jeszcze do wyboru kilka modeli i różne kolory. ja wzięłam beżową/kawę z mlekiem? ze skóry saffiano 🙂 jestem zadowolona
TinaHa
15 października, 2017Ja wierzę, ze skora saffino bedzie bardzo wytrzymała 🙂
princess.malpka
15 października, 2017Ja uwazam ze to swietne promowanie marki i zaden wstyd. W Niemczech czy Szwajcarii mamy kolekcje odziezy Heidi Klum i jakos nie wstyd 😉
TinaHa
15 października, 2017U nas tez była ta kolekcja Heidi Klum i kupiłam płaszczyk i tez jestem bardzo zadowolona:)
Marysia
15 października, 2017Ale super jest ta torebka! Taka okazja to świetne rozwiązanie, żeby ją mieć 😀 Super post! ♥
TinaHa
15 października, 2017W normalnej cenie zapewne bym się nie skusiła, takze promocja wyszła mi na dobre.
Ania /Realshopaholic
16 października, 2017Mam kilka rzeczy tej marki ale torebka i portfel sa najgorsze. Po dwóch latach nadają sie do wywalenia. Skora wytarta, gumowe zabezpieczenia z uchwytów popękały i odpadły juz na samym początku. Ale moja torebka jest z normalniej skory może dlatego. Twój model prezentuje sie bardzo elegancko. Ciekawe jak będzie z użytkowaniem
TinaHa
16 października, 2017Świadomie wybierałam ten tyl skory, bo nie należę do osob, które delikatnie obchodzą się z dodatkami. Mam nadzieje, ze wydane prawie 300 złotych przełoży się na jakość i wytrzymałość, a dodatkowo na zaufanie do marki.
Kosmetyczne Pudełko
16 października, 2017Bardzo ładny model wybrałaś, skóra saffiano jest moją ulubioną, wygląda elegancko i dobrze się trzyma. 🙂
Angelika
16 października, 2017Hmmm to teraz jest taka akcja? Kompletnie nic nie słyszałam ;p Jak za taką torebkę zapłacić parę stówek mniej to super sprawa, a torebka ładna, zgrabna choć coś czuję, że dla mnie byłaby za mała, bo osobiście wolę takie duże, pakowne jednak nadal zachowane w tym stylu co Ty masz. 🙂
Dorota
16 października, 2017Co Ty mówisz? Jaki wstyd? Ja bym się cieszyła, gdyby udało mi się trafić na taką torbę, ale niestety nie zdążyłam. Nie przejmowałabym się cudzymi opiniami. Niech Ci dobrze służy, torba jest piękna i elegancka 🙂
Slow life by Elfie
17 października, 2017Skóra saffiano jest mega mocna, będzie Ci służyć przez lata 🙂 ja co prawda w Lidlu nie kupowałam, ale na ich stronie na „megasale”, kiedy kosztowały podobnie 🙂 bardzo ładne i porządne torebki, dla mnie żaden wstyd – wstyd to być babą, która się przepycha i bije o towar w sklepie, albo wyrywa komuś z rąk, na szczęście teraz obyło się bez afer 🙂
Małgosia | Skrzypczyni
17 października, 2017Piękna!!! Naprawdę, też nie rozumiem tego całego bojkotu 🙂 Ani bijatyk o jakiś model też nie… Ale to już chyba specjalność klientów Lidla 😀
Fajnie, że udało Ci się znaleźć „tę jedyna”!
Annabel
8 listopada, 2017w naszym Lidlu te torebki leżały spokojnie jeszcze przez tydzień 🙂 osobiście się nie skusiłam, bo te modele co mnie interesowały okazały się za małe 🙁